Dawniej w wigilię św. Andrzeja wróżyły sobie niezamężne dziewczęta, zaś  katarzynki były dniem wróżb dla chłopców. Dziś wieczór 29 listopada to dla jednych i drugich pora traktowanych z przymrużeniem oka wróżb i wesołych zabaw. A tych, jak co roku, nie zabrakło również podczas andrzejkowego spotkania w bibliotece. Najpierw przypomnieliśmy i nieco zmodyfikowaliśmy parę tradycyjnych wróżb, takich jak kubki z różańcem, mirtem i obrączką, nakłuwane serduszka z imionami chłopców bądź dziewczyn czy wędrujące za próg buty. Świetnie bawiliśmy się też, wróżąc imię sympatii z pływających stateczków, rozsypanych wykałaczek. Jednak chyba najwięcej radości sprawiły wszystkim wróżby, które wskazała kręcąca się butelka lub te ukryte na karteczkach w balonach czy smacznych pierniczkach z niespodzianką. A można było sobie wywróżyć np. że się zostanie sportowcem i będzie się sprzedawać na smartfony pokrowce  lub że w loterii fantowej wygra się rolkę folii bąbelkowej – tak więc było warto.